← Wstecz

Rodzicielstwo bliskości - jak wychować dziecko na samodzielnego i szczęśliwego dorosłego?

Rodzicielstwo bliskości jest terminem, który pojawia się coraz częściej na forach parentingowych, wśród osób poszukujących opieki dla swoich pociech czy podczas spotkań młodych rodziców przy filiżance kawy. Czym w rzeczywistości jest to modne ostatnio określenie i na czym polega w praktyce?

Nie da się opowiedzieć o rodzicielstwie opartym na bliskości nie mówiąc o tym, czym ono nie jest. Nie mamy bowiem do czynienia z nową metodą wychowywania dzieci, a z powrotem do korzeni.  Zanim pojawili się eksperci od wychowywania dzieci opierający swoją wiedzę o modelowanie behawioralne bardziej przypominające tresurę niż czułą opiekę nad zależną od nas istotą rodzice zdawali się na swoją intuicję oraz pozostawanie w  uważności na dziecko. Bez wątpienia rodzicielstwo bliskości nie może zatem zostać nazwane modelem wychowywania, zbiorem zasad czy też przepisem na wychowanie młodego człowieka. 

Sam termin został stworzony przez amerykańskiego pediatrę Williama Searsa, a następnie rozpowszechniony przez niego i jego żonę Marthę. Określa on rodzaj filozofii towarzyszącej wychowywaniu dzieci. Jest ona oparta na  założeniach psychologii rozwojowej, która na pierwszym miejscu stawia silną więź emocjonalną, którą dziecko nawiązuje z opiekunami i jej wpływie na całe jego życie. Searsowie stwierdzili, iż wychowanie jest sprawą zbyt indywidualną, by można było stworzyć na nie przepis idealny; wyszli z założenia, iż potrzebna jest przestrzeń na wzajemne poznawanie, uczenie i dopasowywanie się dziecka i rodziców, które pozwala rodzicom stworzyć swój własny styl opieki nad dzieckiem. Rodzicielstwo bliskości jest więc podejściem do wychowania dziecka z otwartością na nie; uznaniem jego potrzeb i reagowaniem na nie. Podążaniem za nim z uwagą i czułością, które nie wyklucza stanowczości niezbędnej w procesie wychowania.

Dlaczego warto pochylić się bliżej nad tą, niejednokrotnie intuicyjnie stosowaną, filozofią mogącą towarzyszyć wychowaniu?

Nauka rozpoznawania i reagowania na sygnały, w jakie dziecko komunikuje swoje potrzeby upraszcza komunikację oraz uczy dziecko czytelnego sygnalizowania swoich potrzeb. Troskliwe wspieranie na etapie niesamodzielności przekłada się  na większą samodzielność w życiu dorosłym.

Rodzicielstwo bliskości nie jest trudne - nie jest wprowadzaniem skomplikowanego systemu, a świadomym towarzyszeniem dziecku w procesie dorastania. Gdy zbudujemy z dzieckiem więź wychowanie możemy oprzeć o to co działa, a modyfikować to, co nam nie odpowiada. 

Warto pamiętać, iż nie istnieje żaden sposób gwarantujący szczęście jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, wychowanie w bliskości również nim nie jest. Niemniej jednak decydując się na przeżycie tej drogi wspólnie i świadomie możemy dać mu do tego solidny fundament, a gdy coś pójdzie nie po jego myśli, będzie wiedziało gdzie może poszukać wsparcia.